Białoruskie władze oskarżają polskie służby o próbę bezpośredniej agresji po ataku migrantów na granicy.
To szokujące zarzuty władz Białorusi wobec polskich funkcjonariuszy. Po odparciu ataku migrantów w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy - Białoruski Komitet Graniczny stwierdził, że nasze służby dopuściły się rażącego naruszenia norm międzynarodowych.
Według urzędników reżimu Alaksandra Łukaszenki - incydent można uznać za próbę bezpośredniej agresji na Białoruś.
Informację potwierdza ekspert ds. terroryzmu dr Wojciech Szewko i białoruski opozycyjny serwis informacyjny Nexta.
We wtorek (16.11) w okolicach przejścia w Kuźnicy doszło do ataku migrantów na polskie służby strzegące granicy. Rannych zostało dziewięć osób - siedmioro policjantów, funkcjonariuszka Straży Granicznej i żołnierz.
Agresywni cudzoziemcy rzucali w naszych funkcjonariuszy i wojskowych kamieniami, butelkami, kłodami, a także granatami hukowymi i kostką brukową. Polska policja użyła armatek wodnych.
Jak poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn - ataki były koordynowane i obserwowane przez białoruskie służby.
RADIO BIAŁYSTOK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz